PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=806858}

Od nowa

The Undoing
7,2 36 173
oceny
7,2 10 1 36173
5,9 22
oceny krytyków
Od nowa
powrót do forum serialu Od nowa

Jakość rozprawy sądowej na poziomie znakomitego "Defending Jacob" (można nawet dostrzec pewne podobieństwa). Z każdym kolejnym odcinkiem serial robi się coraz lepszy i bardzo czekam na finał tej historii :)

yuflov

A co sądzisz o młotku w pokrowcu?

SatineNic

Wiesz, zobaczywszy go, przeszły mnie trochę mieszane uczucia - w pewnym sensie trochę złożone, gdyż od momentu jak się pojawiła rozprawa sądowa, to wywołała ona u mnie bardzo silne skojarzenie z serialem "Defending Jacob" (nie wiem, czy znasz, czy oglądałaś, albo czytałaś książkę, a jeśli nie, a byłabyś zaciekawiona nim, to nie czytaj dalej tego komentarza, gdyż może odrobinę zdradzać treść).
W każdym razie, początek tej rozprawy i nieprzypadkowe (tak zakładam) ujęcia na Henrego, zaczęły rzucać jakby podejrzenie na niego (może niewinnie, może niepozornie, ale zakładając ewentualną niewinność Jonathana i trochę też nie chcąc, aby winną okazała się Grace, to siłą rzeczy zaczynasz się zastanawiać, kto w takim razie to zrobił?). Niby mąż tej Eleny dobrze by pasował do działania w afekcie, ale to byłoby takie trochę jakby zbyt proste - mało intrygujące, mało zaskakujące (tak samo, gdyby się okazało, że to jednak Jonathan, mimo że jego matka rzuciła na niego dość poważne podejrzenie, czy też gdyby Grace spacerująca tam wtedy itd.). I tu właśnie pojawia się ten ich syn i ten wspomniany przez Ciebie młotek, który sam się tam nie znalazł w jego pokrowcu.
A dlatego trochę nawiązuję do wspomnianego "Defending Jacob", gdyż choć tam sprawa od samego początku kręciła się wokół winy/niewinności syna, tak tutaj może to się właśnie pojawić na koniec - czego przyznam nie chciałbym, nie wiem, jak Ty, gdyż to także nie byłoby już zaskakujące, a bardzo chciałbym, aby jednak na koniec było to zaskoczenie - to o kurcze - a to niespodzianka!
No powiesz, że jeśli takich podobnych tego typu powieści trochę się już widziało, to coraz ciężej o zaskoczenie i cóż poradzić wtedy. Dlatego jeśli pytasz o ten młotek, to w tych mieszanych uczuciach zawiera się taka trochę jakkolwiek nieunikniona, ale próba nie myślenia o tym, co to może oznaczać, że narzędzie zbrodni znalazło się w tym pokrowcu.
A jeśli przez chwilę się zastanowić nad tym, czy Henry byłby do tego zdolny i czy pasowałoby to do treści, to choś z jednej strony ktoś mógłby podsunąć myśl, że pewnie odziedziczył po ojcu socjopatyczne cechy, to z kolei ta scena, gdy przed szkołą przepraszał syna Eleny, trochę by temu przeczyła (oczywiście to nie wyklucza go, że mógł to zrobić i te przeprosiny miałyby nawet głębszy sens - po prostu za to co zrobił). Niemniej nie wiem, jak sama w ogóle się zapatrujesz na to, że on miałby się okazać winny, ale wydaje się, że tak po prostu i sama zbrodnia zbyt brutalna, jak na takiego chłopca, co do którego nic dotychczas nie przemawiało z treści (w przypadku "Defending Jacob" zaczęło być w pewnym momencie silne podłoże, by bez względu na to, czy syn miałby się okazać, czy to winny, czy niewinny, zastanawiać się nad tym, że tak czy inaczej coś z nim nie tak - z jego psychiką).
ach... no nie wiem. Nie wiem, jakie sama masz przypuszczenia, domysły, przeczucia, ale pewnie znajdziesz tu dużo lepsze tematy od tego, gdzie jak można już po samych tytułach się domyślić, inni pewnie bardzo szczegółowo rozważają to wszystko, a niektórzy może i nawet zdradzają to, jak jest w książce.
Ja przyznam, że w obawie przed natrafieniem na zbyt ważne szczegóły, po pierwszych dwóch odcinkach pomyślałem, żeby na wszelki wypadek tu w ogóle nie wchodzić.
Do tego komentarza po 5 odc. skłoniła mnie ta świetna rozprawa i te nasuwające się pewne podobieństwa.
A w sumie zadałaś proste pytanie, a tutaj takie niepotrzebnie długie różne refleksje.
sorki, jakby co
p.s. niedługo się wszystkiego dowiemy
pozdrawiam, dobrej nocki, albo miłego dnia, w zależności kiedy to czytasz

yuflov

Po rozmowie Grace z matką Jonathana zaczęłam przypuszczać, że Henry odziedziczył po ojcu socjopatyczne cechy. Do tego ten młotek i spojrzenie młodego, gdy zobaczył matkę pochylającą nad futerałem. Jednak z drugiej strony nie sądzę, by chłopak miał tyle siły, by zadać aż tak śmiertelne ciosy, który zmiażdżyły czaszkę. Na początku podejrzewałam dziadka. Obecnie nie wiem już nic. Może to była Grace i teraz nie pamięta co zrobiła? Może syn chciał jej pomóc i ukrył młotek? Może dziadek ukrył młotek w pokrowcu? Jedyne co wiem, że nie był to Jonathan, bo nie był w tym mieszkaniu/domu. Skoro narzędzie zbrodni znajduje się w domu, w którym mieszkają 3 osoby, to znaczy, że zbrodnię popełnił ktoś z domowników. Czekam z niecierpliwością na finał i dziękuję za Twoją obszerną i ciekawą odpowiedź. Pozdrawiam

SatineNic

O dziadku też pomyślałem (po części z uwagi na "Defending Jacob", gdyż tam dziadek, mówiąc ogólnie, i próbował, i po trochu wziął sprawy w swoje ręce). Swoją drogą naprawdę, choć główny wątek tych seriali inny, to można mieć bardzo silnie skojarzenia.
Co do naszego serialu, to odpowiedzi można próbować szukać już w samym tytule "The Undoing". Określenie różnie tłumaczone, w tym m.in. jako próba naprawienia szkód wyrządzanych przez coś lub przez kogoś innego, a to tylko jeszcze bardziej wyklucza Jonathana (choć jego tak czy inaczej zgodnie odrzucamy).
Tak sobie myślę, wiesz, że jeśli wyjaśnienie miałoby nie być zbyt proste (pewnie każdy dobry autor starałby się takiego uniknąć), to w to morderstwo powinna być zamieszana albo więcej, niż jedna osoba z grona tych, które prędzej, czy później, mniej lub bardziej nam się nasuwają (Grace, syn, czy dziadek), albo ktoś, kto do tej pory nie budził realnych podejrzeń (kimś takim teoretycznie mogłaby być Sylvia - koleżanka Grace, tyle że nic specjalnie konkretnego nie przemawia za nią, mimo że można by ją umotywować, szczególnie gdyby jeszcze wypłynęły jakieś dodatkowe fakty). Tym nie mniej bardziej pasowałaby mi pomoc Henrego w celu ochronienia matki (może widział całe zajście, może ją śledził, widział co i czym zrobiła i zabrał narzędzie z miejsca zbrodni). Swoją drogą to od razu zaczyna zastanawiać, że którekolwiek z nich tego nie zrobiło, to nielogicznym wydaje się trzymać dowód w domu, zamiast pozbyć się go jak najdalej). Ale skoro on już tam jest, to jak się tam znalazł? Ta ostatnia scena zdaje się mówić, że Grace nieprzypadkowo weszła do pokoju po ten pokrowiec, a wymiana spojrzeń między nią a synem może sugerować np. z jej strony zaskoczenie, że ten młotek ciągle tam jest, a jego spojrzenie z kolei może wyrażać uprzytomnienie sobie, że miał, ale zapomniał się go pozbyć, czy też po prostu do tej pory jeszcze tego nie zrobił - z sobie tylko znanych powodów. Tyle że przy takim wyjaśnieniu, to prędzej chyba by się powinna go zapytać w środku dnia, a nie zakradać w nocy, a tym samym ta teoria raczej upada.
Cokolwiek jednak te ich spojrzenia nie zdawały się mówić, to zaczyna to sugerować, że jeśli którekolwiek miałoby to zrobić, to raczej Grace (chyba że masz jakieś logiczne wytłumaczenie, po co tak potajemnie chciała skrzypce syna, a przynajmniej no ten pokrowiec)
I tu znowu można ponownie zastanowić się, co konkretnie miałby wyrażać tytuł tego serialu? gdyż najprościej tłumacząc "undoing" to "cofnięcie" - a w tym przypadku mogłoby to być wyparcie z pamięci, tego co się zrobiło. I przez to Grace może wręcz głęboko wierzyć w to, że to nie ona zabiła, gdy w rzeczywistości prawda może być inna. Poza tym z uwagi na to, kto tu jest głównym bohaterem/bohaterką, a zdecydowanie ona się taką wydaje (Jonathan jest takim słabym pierwszoplanowym, pozostałe postacie tym bardziej drugi plan), to w sumie nawet tak średnio by pasowało, żeby to kto inni okazał się winny, czy to mąż Eleny (jakkolwiek zdecydowanie mający motyw), czy to ojciec Grace, czy jej syn, czy może wspomniana Sylvia. Ale z kolei gdyby to miała być Grace, to ten serial okazałby się strasznie prosty i ja tak samo (już tutaj odpiszę na Twój kolejny komentarz) też uznałbym to za słabe, aczkolwiek dające się wytłumaczyć, że zrobiła to w jakimś amoku i wyparła to z pamięci.
Winny mąż Eleny? Motyw silny, ale skąd ten młotek w posiadaniu Grace/Henrego, co praktycznie wyklucza go.
A może jednak to Jonathan i ta historia, którą opowiedziała jego matka powinna wręcz wystarczająco nam wystarczyć, żeby zrozumieć, że to on mógł zrobić i wpisać się tym samym w to "undoing", że to on wyparł to z pamięci i to on ma ten poważny socjopatyczny problem z psychiką. Ale nadal jest ten młotek w pokrowcu i potrzeba wytłumaczenia tego - wyjaśnienie, które teoretycznie może nie być wcale trudne. Ot po prostu kochający syn go kryje po tym, jak Jonathanowi udało się go przekonać, że to wszystko zrobił dla nich, że w ten sposób chciał naprawić błąd i uratować rodzine. Ale gdzie byłoby w tym to wyparcie z pamięci? no chyba że po prostu Henry sam z siebie go kryje (co w sumie by pasowało) i przy okazji jest jedyną osobą, która jest w stanie wskazać winnego (w sytuacji, gdy tenże winny o tym "zapomniał")

ech... na tyle różnych sposobów można rozważać kolejne możliwości wyjaśnienia i wiesz, ja ciągle podświadomie liczę na to, że będzie tu jednak jakieś zaskoczenie i że nic się nie sprawdzi z tych teorii - przynajmniej nie w całości. No samym mordercą pewnie będzie ktoś z tego kręgu, bo zupełnie słabe by było, gdyby nagle wyciągnąć kogoś z kapelusza.
Dręczy trochę ten ich syn i tak naprawdę chyba nie można zupełnie definitywnie wykluczyć którejś z opcji.

yuflov

Przeanalizowałam sceny z Grace i Eleną. Nie sądzę żeby Grace zabiła. Między nimi była taka chemia, którą widać w każdym spojrzeniu i geście. Jedna na drugą patrzyła z ogromnym podziwem. Jeżeli jednak jakimś cudem wyjdzie, że to Grace zabiła, wówczas uznam to za bardzo słabe i mało kreatywne posunięcie ze strony scenarzystów. Przypominam, że Nicole grała już jedną Grace, która nie pamiętała, że zabiła własne dzieci i strzeliła sobie w głowę.

SatineNic

Jonathan. Zobaczysz; to się jednak okaże on :)
Tak na początku niby nas uśpili, że to by było za proste, że to on. On od razu jakoś tam przekonująco wyskoczył, że jest niewinny i nawet jeśli nie bez cienia wątpliwości, to mu ogólnie uwierzyliśmy. A dość szybko od razu dostaliśmy alternatywną możliwość związaną z Grace dla jakby wzmocnienia tego przekonania, że to nie Jonathan. A jakby nam było mało, to w trakcie rozprawy mocne rzucenie cienia podejrzeń na męża Eleny, a żeby Jonathan już nam w ogóle nie chodził po głowie, to na zakończenie tego odcinka pojawił się młotek w pokrowcu syna, kierując uwaga na niego.
Ale to wszystko to tylko sprytne zmyłki i sprawa zatoczy koło i winnym okaże się (jednak) ON :) ...i to będzie tym zaskoczeniem, oczywiście dla tych którzy dali się uśpić i pod koniec nie dokonali tej oczywistej analizy :D
Któż nie zna dziecka lepiej, jak własna matka i czyjej intuicji nie należałoby tu najbardziej zawierzyć, jak nie jej. A matka Jonathan zdaje się być przekonana co do jego winy.

yuflov

Też mam nadzieję, że to będzie on. Wtedy fabuła zdecydowanie zyska w moich oczach.

andziakful

Masz rację, ja też tak uważam. Gdyby bowiem winna miała się okazać Grace, albo ich syn, czy powiedzmy dziadek, nie mówiąc o mężu Eleny, to jakoś nie bardzo by to pasowało i poczułbym rozczarowanie.
Bo może po pierwszym odcinku, czy po drugim, można było się zastanawiać. Ale gdy już wiemy, co się wydarzyło przez te 5 i czeka nas tylko finał, to zdecydowanie to Jonathan powinien się okazać tym winnym.

yuflov

Nieraz najprostsze rozwiązania się eliminuje, więc też obstawiam Jonathana. Byla taka scena chyba we wcześniejszym odcinku, ze chłopak przeszukuje pokój, ubrania i chyba zatrzymanie, że znalazł obrazek ojca. Pewnie wtedy wynalazł ten młotek i chciał bronić rodziców vel widać za wszelką cenę łudzi się, że rodzina przetrwa ten proces i będzie razem. Henry i dziadek jak dla mnie odpadają na 100 %. Ewentualne zaskoczenie to koleżanka blondyna z która Jonathan miałby również romans :D

ocenił(a) serial na 8
SatineNic

Co do młotka, pierwsze wrażenie zaskakujące, ale po dłuższym zastanowieniu czy serio dziecko byłoby w stanie przewrócić dorosłą kobietę plus jeszcze zdzielić młotkiem z taką siłą? dziecko nie było do tej pory brane pod uwagę, ponieważ jeśli na kobiecie siedziałby dorosły mężczyzna, to wszystko jest spójne logicznie. Natomiast takie dziecko ze swoją wagą to jakiś absurd plus dochodzi sytuacja o walkę o życie. Nie wiem co przyniosą dalsze odcinki. Może się okaże, że ten pokrowiec służył komuś innemu.

dark000

Tych odcinków to już chyba niewiele, bo zdaje się, że został nam tylko finał, a tym samym pozostaje się już właściwie skłaniać ku którejś z wersji.
Wyciągnięcie na koniec syna byłoby na swój sposób dobre, jednakże podzielam tutaj Twoje odczucia.

yuflov

w kwestii pokrowca i młotka.

Młody grał na skrzypcach w domku przy plaży po którym łaził niczym duch jego ojciec, zanim się ujawnił przed pojmaniem przez policję. Mógł wtedy ten młotek podrzucić, a młody, że przywiązany (co mówił a propos tego że widział ojca z kochanką) mógł po prostu go nikomu nie pokazywać.

Chociaż trzymanie młotka w domu jako narzędzia zbrodni, albo gdzieś w pobliżu to największy nonsens - a serial jest całkiem niezły - więc czy schrz..niliby go takim ot młotkiem?

Tez nie sądzę by to był dzieciak, nie miałby tyle siły by 11 razy zmiażdżyć czaszkę

papapa

Ciekawe jak wyjaśnią ten młotek, gdyż póki co świadome trzymanie go w domu wygląda na bardzo nierozsądne i tak po prostu treściowo słabe.

yuflov

i w sumie oglądając chyba 3 odcinek miałam przeczucie że to dziadek. Taki małomówny, wyniosły, rozwiązujący problemy jak w połowie 20 wieku w klucie cygar.
Też miałam taką myśl, że dziadek nawet chciał wkręcić w to Johnatana, żeby odseparować go od córki. Hmmmm

papapa

Ale to byłby strasznie nieludzki i już nawet nie chodzi o samo zabicie Eleny w tym celu, co i tak już samo w sobie by było, ale trudno tutaj zapomnieć o fakcie, że zadano jej aż 11 ciosów, a osoba, która to zrobiła, po prostu okrutnie ją zmasakrowała, a tym samym musiała przy tym być kierowana ogromnymi emocjami i więcej niż silnym wzburzeniem. A to tak naprawdę powinno wykluczyć i dziadka, nie mówiąc o synu.
Gdy więc się tak to wszystko weźmie pod uwagę, to najbardziej do sprawcy pasuje Jonathan, a niewiele daleko za nim Grace (przyjmując, że wpadła w amok, a obserwując ją, zdecydowanie można sobie to wyobrazić).

yuflov

Fakt, ktoś tu tez napisał że dziadek by kogoś wynajął i faktycznei się z tym zgadzam. nie mniej mam poczucie, że niezależnie kto z podejrzanych to będzie to odczujemy rozczarowanie, chyba, że ostatni odcinek wniesie coś zupełnie nowego. Co teoretycznie by historia była historia powinno się zdarzyć.

papapa

Jeśli dziadek miałby kogoś wynająć, co byłoby nawet sensowne, żeby samemu sobie rąk nie brudzić, to to jeszcze bardziej kojarzyłoby mi się z "Defending Jacob" :) Ale wiesz, nie wiem, jakie miałaś odczucia patrząc na Elenę, gdy leżała i błagała o litość (scena no trochę krótka, ale), bo ja mam odczucie, że sprawcą jest ktoś, kogo ona znała... a tak wydaje mi się można wyczuć z tego krótkiego (no też znowu niestety mało danych) tonu, w jakim zwracała się do tej osoby. To z kolei chyba by wykluczało jakiegoś np. płatnego zbira na zleceniu dziadka i poza tym chyba generalnie liczymy na to (jeśli można to tak powiedzieć), że ktokolwiek się nie okaże tym mordercą (albo morderczynią), to będzie to jednak ktoś znany z głównych bohaterów. Bo z kolei ktoś obcy, to już w ogóle by było słabe, nawet uwzględniając, że tak na prawdę będący jedynie czyimś "narzędziem".
Co do finałowego odcinka, to tu wręcz powinien być duży zwrot i takie mocne zakończenie, jak na to, że ta historia nie jest za długa.
A boję się tego, że już znamy owo zakończenie (jeśli nawet nie całe, to w znaczącej części) i że kryje się ono w jednej z tych teorii. Ale z drugiej strony no nie mamy tu 10ciu podejrzanych i tyluż samo motywów i tym samym zbyt wielu możliwości. I ja jednak chyba bym się skłaniał do Jonathana, jako pewien morał, przestrogę, żeby nie dać się zwieść socjopatom i ich różnym kłamstwom i manipulacjom, choćby nie wiadomo jakie ten Jonathan robił szklane oczy i zarzekał się, że jest niewinny.
Zresztą, jakimś tam miłośnikiem Hugh Granta nie jestem, więc nie będzie to wielką stratą dla kina, jeśli pójdzie siedzieć ;)

yuflov

Przekonamy się w poniedziałek. Mam jednak nikłą nadzieję, że zakończenie mnie zaskoczy ;)

papapa

cóż. jednak rozczarowanie :P

ocenił(a) serial na 8
SatineNic

Fajnie poczytać wasze hipotezy z którymi tez sam się trochę namęczyłem ostatnio :) ale czy nie uważacie ze to nie jest TO narzędzie zbrodni? Jakim cudem w sądzie jako przykładowe narzędzie jest dokładnie tym samym młotkiem co w pudle. Polecam tez zobaczyć zachowanie dziadka po pokazaniu pierwszego zdjęcia na rozprawie ze zmasakrowana twarzą Eleny. Ja obstawiam dziadka, który jest przecież chujem, ale nie takim wesołym chujkiem.... jest chujem starej daty :) do poniedziałku ....

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones