Nicole Kidman

Nicole Mary Kidman

8,2
72 611 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Nicole Kidman

Ma dziewucha talent do uwypuklania stanów psychicznych swoich bohaterek i to doceniają w niej krytycy. Moim zdaniem ma pewną manierę w swojej grze aktorskiej- tak operuje głosem i mimiką, że widzowie przez 15 minut są zachwyceni, a później zdecydowanie zniechęceni(widać to zwłaszcza w ,,Wzgórzu nadziei")

elena3

No właśnie chyba nazwałaś problem jaki ja widzę w grze Nicole Kidman. Bo o ile ma kilka dobrych filmów na koncie, to też nie mogłam się oprzeć wrażeniu, że używa tych samych "technik" wyrazu. Na razie nie wystawiam jej oceny bo jeszcze muszę kilka filmów z nią obejrzeć. Ale wspomniana maniera udzielała się trochę w tych filmach jakie oglądałam ("Oczy Szeroko Zamknięte" - który jest całkiem fajnym thrillerem, "Moulin Rouge" <- tutaj była tragedia moim zdaniem, czy "Inni" <- a to jest również bardzo fajny film) .

Moai

Według mnie gra rewelacyjnie. Jedna z lepszych jak nie najlepszych zaraz obok Streep i Winslet aktorek. A ta maniera o której mówisz jednych może zachwycić a drugich zniechęcić. Mnie zachwyca i jeszcze nigdy nie zdarzyło się aby mnie czymkolwiek zniechęciła. Nicole jest atutem każdego filmu, dodaje kolorytu, gracji, elegancji i powiewu luksusu choć nie powiem bo czasami tak potrafi operować uczuciami postaci, że do końca nie wiadomo jaka dana bohaterka jest. Posłużę się przykładem, a mianowicie Godzinami. Moulin Rouge to bajka. Razem z McGregorem tworzyli niesamowite połączenie, czuć było tą chemię, miłość oraz romantyzm mimo strasznie przesłodzonego całego zamysłu filmu. Świetna w Australii, Między Światami, Wzgórza Nadziei, a o Nine nie wspomnę ponieważ mimo tylko dość krótkiej chwili na ekranie pobiła wszystkich, a do tego utwór Unusual Way ( no obok nie oczywiście Fergie i Kate Hudson). Zresztą co tu dużo mówić. Zawsze jest rewelacyjna

kamil10025

Widzę, że spotkałam fana. :)

Ja też mam słabość do niektórych aktorów, np. Morgan Freeman generalnie gra bardzo podobne role, ale dla mnie jest rewelacyjny w tym co robi. Natomiast przy Nicole... no nie wiem mam z nią tutaj trudny wybór. Bo mnie w zasadzie ta maniera zniechęca, nie mniej jednak nie twierdzę, że jest złą aktorką. Może też wpływa na to fakt, że nie jestem fanką porcelanowych blondynek :P

Moai

Morgan Freeman to klasa sama w sobie. Zaraz obok Nicholsona i Redforda, to mój ulubiony aktor starego pokolenia. Co do Nicole. Na ogóle wrażenie jej umiejętności nie wpływa bynajmniej wygląd porcelanowej blondynki, choć nie przeczę, że nie ma on wpływu na ocenę jej postaci. Dla mnie jest to akurat mało ważne, jednak taki look dodaje jej gracji, elegancji, z nutką tajemniczości i powiewem luksusu. Tak jak powiedziałem, albo się ją ubóstwia albo nienawidzi. Identyczna sytuacja np. z Angeliną Jolie. PS. bardzo spodobało mi się Twoje stwierdzenie, iż mimo maniery nie uważasz jej za złą aktorkę. Wiele ludzi potrafi ją zjechać za to, że ich denerwuje i zaraz oceniają na 1 mimo tego, że ma ona ogromne umiejętności.

kamil10025

Wiesz - ja się staram być obiektywna. Ja Nicole zawsze odbierałam jako dobrą aktorkę, może nie rewelacyjną ale na pewno dobrą. Jednak niestety trzeba przyznać, że kobietom dużo ciężej jest się wybić, to faceci zazwyczaj zgarniają najwięcej uwagi. I ja mam spore trudności z wymieniem aktorek, które uważam za rewelacyjne bo kobiety zazwyczaj nie mają szczęścia do naprawdę wymagających ról.

Z aktorek to ja bardzo sobie cenię Whoopi Goldberg, bo pokazuje że nie trzeba być nie wiadomo jak piękną, by być dobrą. Za Angeliną nie bardzo przepadam, ale to ze względu na filmy w jakich grała a które, były raczej typowym efekciarskim kinem akcji, które raczej powoduje uśmiech politowania na kolejne nierealistyczne sceny. Np. Salt, Tomb Raider, Pan i Pani Smith. Ale znowu Angelina miała bardzo dobre początki ("Przerwana Lekcja Muzyki"). Tylko teraz gra w bardzo mało wymagających filmach. Paradoksalnie uważam, że właśnie Salt uratował Olbrychski :P

No ale to zbyt duża dygresja jest. Jak już napisałam oceny nie wystawiam jeszcze,. Zauważyłam że ma manierę która czasami rzuca się w oczy. Ale nie sądzę by była złą aktorką- bo zdecydowanie drewnem NIE JEST. Aczkolwiek niepokojące jest to, że zaczyna używać botoksu- a to jest jak strzał we własną stopę. Aktor pracuje tworzą ekspresją, a botoks to przecież trucizna, która paraliżuje skórę i mięśnie. Świadomi aktorzy nie robią sobie tego typu krzywdy, bo wiedzą, że szybciej przejdą na emeryturę.

Moai

Co do Angeliny, Z efekciarskich filmów wymieniłaś już chyba wszystkie. Co do poziomu aktorstwa to nie można powiedzieć, że jest np drewnem bo np. role w Oszukanej, Cenie Odwagi, Przerwanej Lekcji czy nawet w Turyście to bardzo dobre kreacje. Ja osobiście czekam na Kleopatrę i Meleficent. Mam również nadzieję, że zacznie coraz bardziej angażować się w nowe, poważniejsze projekty bo widać, że miała lekki przestój.
Zgadzam się w pełni odnośnie trudności jakie mają kobiety w Hollywood. Według mnie związane jest to z tym, iż role kobiece są o wiele bardziej złożone niż męskie. W swojej ocenie bazuję na takim gatunku jak dramat, ponieważ większość młodych aktorek, które zaczynają dopiero przygodę z kinem, wybierają właśnie ten typ ponieważ chcą pokazać, że stać je na bardzo dużo. Poza tym istnieje również bardzo dużą konkurencja między nimi, a zwłaszcza właśnie w młodym pokoleniu, które za wszelką cenę chce być lepsze, większe i bardziej rozpoznawalne od np. Loren czy Taylor. Dla mnie to podejście jest co najwyżej głupie. Każdy powinien pracować na swoje konto i prestiż z szacunkiem zdobywać dzięki umiejętnościom tak jak chociażby Nicole, Meryl Streep czy Kate Winslet.
Co do botoxu. Widać, że Nicole odeszła od tego typu zabiegów. Na potwierdzenie mogę podać przykład w postaci zapowiedzi filmu Hemingway&Gellhorn gdzie mamy starą dobrą Kidman za czasów Wzgórza Nadziei, albo Między Światami, w którym widać jeszcze efekty botoxu ale jednak o wiele mniejsze. Zauważyć można come back do dawnego wizerunku, z rozpoznawalnym platynowym blondem:) Mam nadzieję, że już nigdy do tego nie powróci.

kamil10025

No ja się przyznaję, że ja mam dużo jednak większą słabość do męskich aktorów, dużo łatwiej potrafię wymienić tych, którzy zrobili na mnie wrażenie. Przyznaję, że ostatnio mam fazę na Eastwooda, facet stał się moim idolem i naprawdę... Odkąd zaczęłam oglądać jego filmu to z podziwu wyjść nie mogę.
To dzięki niemu poznałam bardzo dobrą rolę Hilary Swank w "Za wszelką Cenę", spodobała mi sie również azjatycka aktorka Zhang Zyji (chyba tak się pisze) grała w "Wyznaniach Gejszy", lubię generalnie Renee Zellwegger, ale przyznaję, że czasami jest denerwująca.
Uma Thurman jest ciekawą kobietą, i Julianne Moore. Ale generalnie mówię ciężko jest mi naprawdę wymienić jakieś dobre aktorki bo właśnie mężczyźni mają bardziej kultowe role, natomiast role kobiece często ograniczały się do bycia ich partnerkami.

Moai

Widzisz ja jestem facetem więc raczej wolę oglądać kobiety na ekranie :) Co do Estwooda to cenię go jako reżysera natomiast jako aktor to mnie lekko denerwuje. Może to zasługa filmów w jakich grał. Z wymienionych przez Ciebie aktorek jedynie mogę uznać Juilanne Moore i może Umę. Hillary mnie po prostu odrzuca jednak nie umniejszam jej umiejętnościom bo zacytuję: "bo zdecydowaniem drewnem NIE JEST" :) Co do Zhang Zyji to się nie wypowiem bo filmu nie widziałem. Przymierzam się do nie go od dłuższego czasu ale jakoś zawsze brakuje mi czasu. Rene cenię tylko za Wzgórza Nadziei i Chicago lecz tam była daleko za Zetą-Jones. Później w wyniku operacji plastycznych stała się nieprzyjemna dla oka i jej umiejętności zanikły.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones