Jestem tego samego zdania , gra aktorska Nicoli Kidman to dla mnie kompletna porażka , juz dawno żaden aktor mnie tak nie drażnił .

Faktycznie piękna twarz I.Fisher jest o wiele bardziej godna uwagi niż wieloletnie doświadczenie Kidman.
Gratuluje znakomitej znajomości na temat kunsztu aktorskiego.

Tylko tyle masz do powiedzenia na temat tego filmu?

w zasadzie to niewiele więcej można powiedzieć. wtórny do bólu. ileż razy można oglądać tak schematyczne zmagania się rodziców ze stratą dziecka...

Szkoda film wcale nie był nudny . Był psychlogiczny , trzeba było go zrozumieć wtedy poznawało BY się cały urok filmu .

Psychologiczny? Naprawdę, znam lepsze...Dla mnie na uwagę zasługuje tylko postać ojca, wszystko inne niedopracowane i oklepane...

Temat zakłada się wtedy, kiedy ma się coś do powiedzenia, jakieś przemyślenia, uwagi... Wydawało mi się, że w szkole podstawowej uczą już, aby uzasadniać swoje zdanie...

Do tego tytułu trzeba dorosnąć.. tyle w temacie. Dla mnie rewelacyjne kino - delikatne, poruszające.

Tak, zawsze jako argument ludzie piszą, że trzeba dorosnąć do danego filmu. Gówno prawda. Każdy ma swój gust i obojętnie jak dojrzały jest, może mu się coś nie podobać. Dla mnie ten film był taki, że co chwilę miałam ochotę go przewinąć. Lubie nieraz obejrzeć dobry dramat, taki którego długo nie zapomnę i wryje mi się w psychikę. Ten niestety taki nie był, za tydzień pewnie w ogóle zapomnę, że go obejrzałam. Nie mówię, że jest beznadziejny, po prostu nie w moim typie.

Jestem tego samego zdania, gdyby nie wspaniała rola Nicole ten film był by nie do obejrzenia.

O czym wy wogóle opowiadacie?!!. Film jest naprawdę bardzo dobry. Jasne że schemat się powtarza nikt nie wymyśli niczego nowego są filmy o miłości o zdrwadzie o wielkich kotastrofach są filmy polityczne itp.każdy z tych filmów jest do siebie podobny elementy się powtarzają ale każdy film jest inny. Jedną historię można pokazać na milion różnych sposobów, żaden film nie jest taki sam to zależy od reżysera od aktorów od wrażliwości widza także w zasadzie od wszystkiego. Właśnie na tym cała zabawa polega żeby przedstawić problem w nowy intrygujący sposób. Niezależnie od tego gdzie mieszkamy jakim językiem mówimy czy jakiej jesteśmy narodowiści czujemy w ten sam sposób nie jesteśmy klonami ale schemat się powtarza.Jeden film jest beznadiejny a drugi fantastyczny choć oba te filmy są o tym samym.
Wracając do tego konkretnego filmu. Jest naprawdę bardzo dobry wzruszający bardzo realistyczny emocjonalny. Cierpienie matki i ojca czuć było . Świetna gra trojga wspaniałych aktorów ,cieszę się że to nie był teatr jednego aktora a raczej aktorki. Niestety widzę że film bardzo niedoceniony przez Was nie wiem dlaczego tak jest może zbyt trudny . Bywa, ja napewno będę wszystkich gorąco zachęcał do obejżenia tego wspaniałego filmu!!

Ja jestem osobą empatyczną, tak sądzę, jednak ten film kompletnie do mnie nie przemówił...Rozumiem tragedie, jaką jest śmierć dziecka. Niemniej jednak ten film był kiepski, gra aktorów ujdzie, ludzie się tu zachwycają (jak czytałam) sceną kłótni. Dla mnie ona była sztuczna, nie czułam ciarek ani tych emocji, a film oglądałam uważnie. Niestety znudził mnie i rozczarował, czekałam jak zapewnili twórcy zaskoczenia jak w "Inni" oraz wzruszenia jak w "Uwierz w ducha" niestety nie doczekałam się...

Rozumiem, każdy ma prawo do swojej opinii ja uważam że opinie niektórych są zbyt surowe ale jak widzę to tylko moje zdanie. W zasadzie nie wiem o co chodziło twórcą z tym porównaniem do filmów 'inni ' oraz 'Uwierz w ducha' ten napis na plakacie jest wg. mnie chybiony.

Twórcom zapewne chodziło, by jak najwięcej osób przyszło do kin ;) właściwie oszukali widza, bo gdzie w tym filmie ten element zaskoczenia? Ja od początku wiedziałam, że [SPOJLER] ten chłopak zabił ich dziecko. Powiem szczerze, że przez tytuł oczekiwałam innego filmu, myślałam kiedy będzie ten "inny świat. Dopiero na końcu zrozumiałam, że ci rodzice, to dwa inne światy...no po prostu się rozczarowałam. Film się dla mnie niesamowicie ciągnął, a na końcu myślałam, że zacznie się rozwijać...a tymczasem zaczęły lecieć napisy (to był chyba ten element zaskoczenia od twórców ;P )

To byc moze dobrze ze nie zrozumialas... Co naprawde przezywa rodzic po stracie dziecka zrozumie tylko ktos kto Je stracil i byc troszeczke jeszcze ktos kto chce sie wczuc w jego sytuacje i potrafi byc empatyczny.
Uwazam ze Kidman zagrala te role idealnie, dla niektorych byc moze jej gra wygladala na sztuczna etc, ale niestety niektorzy rodzice ktorzy nie godza sie ze smiercia wlasnego ukochanego dziecka tak sie wlasnie zachowuja, niezrozumiale dla tych "niedoswiadczonych" i nie tylko...